Marketing: konieczne zło czy integralna część działalności rynkowej?
Dzięki intensywnej obserwacji rynku, a dokładnie mówiąc zangażowaniu się w różne części, zauważyłem że, większość osób posiadające dość ciekawą ofertę, nigdy o niej nie opowiada, nigdzie a w rezultacie stają się niewolnikami pracy na etat w firmie która wogóle ich nie szanuje. Stopniowo nauczyłem się dostrzegać różnicę pomiędzy oferowaniem swojej pracy pracodawcy na godziny a oferowaniem swojej pracy jako końcowy efekt/produkt dzięki któremu ułatwiam życie mojemu odbiorcy.
W efekcie doszedłem do ciekawych spostrzeżeń które zamieniłem na konkretne działania prowadzące w kierunku uruchomienia własnej działalności gospodarczej, dzięki której każdy przedsiębiorca może zyskać swoją szansę. Ale wszystko po kolei.
Zakończyłem właśnie etap intensywnego przeglądania internetowych ogłoszeń o pracy, bo znudziło mnie w koło odpowiadanie w ten sam sposób, że chętnie prześlę moje cv ale na firmowy adres poczty elektronicznej, albo jak poprawią formułę zgody na przetwarzanie danych.
Był czas że uruchomiłem nawet bloga w którym podsumowywałem rozmowy z pracodawcami, ale nie było to na tyle wciągające by rozwijać ten projekt nadal.
Obecnie przyszedł czas na uruchomienie własnego centralnego projektu dzięki któremu będę mógł docierać do nowych klientów, oraz będę mógł zebrać dotychczasowe portfolio, jego nazwa to oferownik-pl czyli doradca marketingowy dla małych firm.
Jeśli chcesz skorzystać z mojego doświadczenia to zapraszam cię do kontaktu